Jesteś tutaj:
Przyszedłeś odwiedzić bliską Ci, przebywającą w szpitalu osobę, chorą, cierpiącą, może po operacji …, która myśli z lękiem o swoim zdrowiu, o domu, martwi się o swoich bliskich.
Rozumiesz tą osobę dobrze, więc wiesz, że nie wolno jej smucić złymi wiadomościami. Przygotowałeś same dobre wiadomości, same dobre słowa pocieszenia i wesołe anegdotki.
Pragniesz okazać choremu współczucie, pocieszyć go, a jako dowód pamięci i troski przyniosłeś w podarunku kwiatki, ciekawą i pogodną książkę, przybory higieniczne czy kosmetyczne, przybory do pisania, trochę pieniędzy, żeby mógł kupić sobie jakieś drobiazgi w kiosku „Ruchu” czy w miejscowej kantynie, oraz coś do zjedzenia. Bardzo to ładnie.
Wizyta Twoja musi być krótka, pogodna, podyktowana życzliwością. Zbyt długie i zbyt tłumne wizyty męczą ciężko chorych i cierpiących, wprowadzają zamęt. Skromny kwiatek, będzie cieszył oczy, gdyż pochodzi od bliskich osób. Książka odwróci uwagę od cierpienia, drobiazgi kosmetyczne są niezbędne, ale prowianty … , o tym musimy powiedzieć nieco szerzej.
Jedzenie w szpitalu może i nie jest zupełnie wystarczające. Natomiast, niektóre rodziny stale taszczą do szpitala nadmierną ilość jedzenia. Zachowują się tak, jakby leżący w szpitalu byli skazani na śmierć głodową.
I co się potem dzieje ? Kilogramy wędlin psują się w szafkach. Chory musi je wyrzucać, a co gorsze, chory, nie chcąc marnować darów rodziny, często zjada nie świeże mięso i zatruwa się.
Są choroby, w których trzeba przestrzegać ścisłej diety: w cukrzycy, w schorzeniach wątroby, trzustki, żołądka, nerek …Z reguły w szpitalu zabrania się spożywania potraw tłustych i ciężko strawnych.Rodziny chorych natomiast uważają rosół z kury i to spożywany na zimno, za najlepsze dla wzmocnienia chorego , a tłusty bigos i boczek za najlepsze środki wzmacniające.
Skutki tego „domowego leczenia” nie dają długo na siebie czekać : wymioty, niestrawność, ataki kamicy wątrobowej, pęknięty wrzód żołądka, ataki serca … po czy? Po zjedzeniu zwykłej „wałówki” z domu.
Co więc można przynosić do jedzenia?
To wszystko !
Kategorycznie przestrzec należy przed przynoszeniem do szpitala „pocieszycielki” czyli alkoholu. Można narazić tym swoich bliskich na poważne przykrości oraz nieobliczalnie tragiczne komplikacje zdrowotne.
Pamiętamy więc:dowolnego alkoholu – ani kropeleczki !
Wizyta w szpitalu przypomina nieco zwykłą wizytę. Dlatego wchodząc do sali chorych: witamy się ukłonem z wszystkimi, nie siadamy na łóżkach, zciszamy głos przy rozmowie, pamiętając że w koło ludzie cierpią i nasze zachowanie może sprawić im przykrość, a niekiedy ból. Jeżeli niektórych z nich nikt nie odwiedza, byłoby ładnie, żebyśmy ofiarowali im czasami jeden kwiatek, poczęstowali cukierkiem i zapytali o zdrowie. Kiedy minie czas odwiedzin i chorzy zostaną sami, może powiedzą do naszych bliskich: ” jakich pani (pan) ma miłych krewnych i znajomych. Pozazdrościć !”
Pamiętajmy, że troski o chorującego nie mierzy się kilogramami boczku czy metrami kiełbasy.
Najważniejsze podarunki to życzliwość, dobre wiadomości i uśmiech – najlepsze lekarstwo na wszystkie choroby.
Opracował: dr med. Andrzej Korsa
Rozliczenia transakcji kartą płatniczą i e-przelewem
przeprowadzane są za pośrednictwem Przelewy24.pl
Prawa autorskie zastrzeżone VOL-MAL © 2018. Kopiowanie zdjęć oraz innych materiałów bez zgody P.P.H.U. "VOL-MAL" S.C. surowo zabronione.